wtorek, 11 września 2007

Przemyśl chce być większy od Rzeszowa

Jeśli przemyskim władzom się uda, powstanie aglomeracja powierzchniowo ponad dwa razy większa od Rzeszowa!

Przemyskie władze chcą powiększyć miasto i przyłączyć do niego sąsiednie miejscowości. Gdyby im się udało, powstałaby aglomeracja powierzchniowo sporo ponad dwa razy większa od Rzeszowa!

Przemyśl ma obecnie 44 km kw. powierzchni, mieszka w nim 66 tys. mieszkańców. Miasto się dusi. Brakuje terenów pod budowę domów i na inwestycje. Miejskie władze twierdzą, że powiększenie miasta może przyspieszyć jego rozwój gospodarczy.

Trzy koncepcje

Opracowano trzy warianty powiększenia. Aglomeracja miałaby od 134 do 183 km kw. Obecnie największe miasto w Podkarpackiem, czyli Rzeszów, ma 77 km kw. Jednak przemyślan nie byłoby zbyt wielu. Według najbardziej optymistycznego wariantu, mieszkałoby w nim 88 tys. osób. Rzeszowian jest 166 tys. Po powiększeniu Przemyśl byłby jedynym miastem w Polsce z dwoma przejściami granicznymi z Ukrainą.

Prezydent: miasto musi być większe

- Żyjemy w miejscu o dużym potencjale i wartym starań, aby było atrakcyjne i wyjątkowe. Połączmy więc wysiłki i stwórzmy duże, piękne miasto o niepowtarzalnych możliwościach, bogatej tradycji i wysokim standardzie życia - apeluje Robert Choma, prezydent Przemyśla.

Przedstawia szereg korzyści, przede wszystkim ekonomicznych. Nowi inwestorzy, większe możliwości budowy dróg, rozbudowę infrastruktury, lepsza opieka lekarska.

- Nie chodzi o to, aby konkurować z Rzeszowem na wielkość - twierdzi Witold Wołczyk z Kancelarii Prezydenta Przemyśla.

Pokażcie, że umiecie rządzić

Władze gmin, kosztem których rozrósłby się Przemyśl, do pomysłu podchodzą negatywnie.

- Najpierw miasto powinno zadbać o to, co ma. Prosty przykład na ul. Ceramicznej, na granicy Przemyśla i wsi Buszkowice. Po naszej stronie kanalizacja, wodociąg, gaz. Po miejskiej nic - mówi Piotr Tomański, wójt Żurawicy.

Wójt gminy Przemyśl Witold Kowalski twierdzi, że poziom życia mieszkańców z jego gminy, po wchłonięciu ich do miasta, może się pogorszyć.

- Choćby szkoły. U nas klasy są małe, tymczasem w mieście ponad 30 uczniów w oddziałach. W Przemyślu szkoły łączone są w większe, ze względów ekonomicznych. - wylicza Kowalski.

Twierdzi, że jako miasto, tereny wiejskie pozbawia się możliwości korzystania z wielu programów europejskich.

źródło: gazeta - Nowiny

2 komentarze:

Sophia Choleva pisze...

.

Ed pisze...

Moim zdaniem przemyśl powinien zostać powiększony