sobota, 24 stycznia 2009

Czym sobie na to i tamto zasłużyłeś?

Ani lepszy ani gorszy, wyjątkowy nie byłem
Czym sobie na ciebie zasłużyłem
Kult - 3 gwiazdy

Myslę że ten wstęp mówi wszystko co chcę wyrazić, a mam na mysli nie jednostkę a ogół. Jesteśmy wszyscy tacy inni - wiem o tym ale...
Zastanawiam się nad tym co ludzie w sobie widzą nawzajem. Dlaczego są dla siebie tym kim są? Kiedy dochodzimy własnej podświadomej prawdy, że jest wszystko tym co nas satysfakcjonuje? Dzisiaj dostałem naganę od profesora typu - moja ekspresja myśli jest silniejsza i bardziej chaotyczna niż ogólne rozumienie tego co mówię, więc rozumiem że ten kto to czyta ma prawo mnie nie zrozumieć ;)
Bezkres myśli, bezsens logiki świadomie wyrażanej, wojna, błysk, relacje wielozadaniowości, utopijne kombinacje, olewanie wszystkiego, błogi nastrój i debilny wyraz twarzy gdy piszę te frazy. Rozbijam się teraz pomiędzy jakieś tam tło muzyczne, roztegowuję i w ogóle, żywiecka faza.
O co chodzi?
O to że pisze, mówię i uświadamiam o tym kim jestem każdego, a ludzie i tak nie odczepią się "jesteś kimś, jesteś inteligentny" chyba wyrosłem w mniemaniu różnych osób ponad siebie, ponad swoje faktyczne możliwości i to mnie wkurza, bo kiedy wyjdzie na to że prawda moja jest bliższa to mam płakać czy się śmiać do ludzi którzy na próżno wierzyli?
Nie bede rozwijał tematu bo mam totalnie bezmózgą chwilę zamyślenia więc dziw że jeszcze piszę te pierdoły.
Zastanówmy się czasami chociaz 2 minuty dziennie nad sobą, i zauważmy coś więcej poza tym co mamy zrobić, czego się nauczyć na egzamin, co włożyć na siebie i jaki jest plan dnia, tak od picu, zastanówmy się qrva po prostu nad sobą bo od tego zależy wszystko... chyba, wszystko co nas samych nastawia destrukcyjnie lub budująco, lub wprowadza w jeszcze większy zawias.
Ale ja głupi :P